Co warto zobaczyć?

Ośrodek „Starzyna” położony jest na obrzeżu Puszczy Białowieskiej w jej południowym krańcu. W niedalekim sąsiedztwie zwiedzić można mnóstwo ciekawych miejsc o walorach przyrodniczych, jak również kulturowych (etnologicznych). Podlasie jest swoistym tyglem kultur wschodnich, gdzie ścierają się wpływy takich narodowości jak: polska, białoruska, rosyjska, litewska, żydowska, tatarska oraz rosyjska i ukraińska.

Polecamy w szczególności odwiedzenie następujących miejsc wraz z ich atrakcjami:

Białowieża

  • Białowieski Park Narodowy
  • Pokazowy Rezerwat Żubrów
  • Muzeum Przyrodniczo-Leśne oraz Park Pałacowy
  • Obręb Ochronny Hwoźna – jest jednym z dwóch obrębów Białowieskiego Parku Narodowego.

Starzyna

Starzyna to malownicza, przygraniczna osada (wioseczka) na skraju Puszczy Białowieskiej. Idealne miejsce do aktywnego wypoczynku, a przede wszystkim dogodne miejsce dla wyciszenia się oraz ćwiczeń jogi. Wspaniałe krajobrazy, szlaki turystyczne – piesze i rowerowe. Cisza, bliskość przyrody, wyjątkowy, kameralny klimat tworzony przez właścicieli i kilkuosobową miejscową społeczność daje możliwość odzyskania harmonii ciała i umysłu.
Atrakcją okolicy jest dwór modrzewiowy Jodłówka, położony w puszczy, w odległości 1,5 km od naszego domu. Zbudowano go na terenie dawnych rozległych ziem litewskiego rodu Sapiehów. Od XIX wieku do II wojny światowej majątek był własnością Wołycewiczów. Posiadali duży dwór we wsi Wojnówka, który został rozebrany przez Sowietów w 1939 roku a z uzyskanego materiału wzniesiono jakiś budynek urzędowy w Kleszczelach. Drugi, mniejszy znajdował się w Jodłówce, pełnił funkcje folwarku pomocniczego.
Joga - Ruch - Oddech - Starzyna
Joga - Ruch - Oddech - Starzyna
Powstał w 1901 roku w miejscu dawnej leśniczówki. Mieszkał w nim Samuel Bernard Wołycewicz wraz żoną i szóstką dzieci, po powrocie z „bieżeństwa”. Obok dworu był piękny park, staw i spora pasieka. W czasie wojny dwór został zdewastowany przez Armię Czerwoną; jeden z synów Samuela Wołycewicza zginął w Katyniu. Po wojnie majątek rozparcelowano, a z parku zachowały się pojedyncze drzewa i rząd wiekowych lip. Dworek przechodził różne koleje losu. Mieściła się tu początkowo strażnica WOP-u, potem szkoła, przez pewien czas użytkował go klub jeździecki z Warszawy. Od 1968 roku znów należy do trzech wnuczek przedwojennego właściela. Niestety – brak porozumienia pomiędzy właścicielkami w sprawie remontu powoduje, że dwór coraz bardziej niszczeje. Dziś w Starzynie mieszka na stałe zaledwie kilka rodzin wyznania prawosławnego. Miejscowość choć tak malutka ma, co ciekawe, swoją kolonię o nazwie Bobinka.

Bobinka. Ostatni przystanek przed granicą.

Bobinka, to jedna z tych miejscowości, która przedzielona granicą po wojnie zmieniła państwowość. Właściwa Bobinka znalazła się po białoruskiej stronie. Po polskiej została jej kolonia, która teraz jest kolonią Starzyny. Nazwa pochodzi od topograficznej nazwy rzeczki Bobinka. Kolonia składa się dzisiaj zaledwie z kilku gospodarstw i jest uroczym miejscem na spacery. Z naszego ośrodka można tam dojść przez puszczę w ciągu 10 minut. Dalej jest już tylko granica państwowa z Białorusią, czyli zaorany pas ziemi z granicznymi słupami.


Werstok. Niebieska cerkiew parafialna.

Wieś z bogatą historią, bo sięgającą aż 1574, kiedy to pojawiła się pierwsza wzmianka o miejscowości. Znajduje się tu cerkiew parafialna pw. Podwyższenia Krzyża Pańskiego ufundowana w 1768 przez Józefa Wilczewskiego (rotmistrza chorągwi Wielkiego Księstwa Litewskiego), do której należą mieszkańcy Starzyny i trzynastu innych wsi. Nazwa miejscowości oznacz osadę położoną u źródeł stoku, czyli potoku. Pod wsią znajdują się źródła rzeczki wpadającej do Orlinki. Werstok leży na obrzeżu puszczy. Pierwszy budynek wsi od strony Dubicz Cerkiewnych to cerkiew Podniesienia Krzyża Pańskiego. Dalej, wzdłuż wyasfaltowanej już ulicy, stoi czternaście domów, w których mieszka 56 osób, w tym 46 prawosławnych.


Policzna. Miejsce urodzin prawosławnego świętego.

Policzna to wioska położona kilka kilometrów od Starzyny. Słynna jako miejsce narodzin Jerzego Stepaniuka, który został przez 20 sierpnia 2000 roku na podstawie decyzji Świętego Soboru Biskupów Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej zaliczony został do grona świętych.
Stepaniuk urodził się tu 6 kwietnia 1881 roku. Ożenił się, miał troje dzieci, ale wszystkie zmarły. Dotknięty taką tragedią postanowił służyć Cerkwi. Pojechał do Moskwy, ukończył w niej kursy duszpasterskie i udał się do Turkmestanu. W 1913 roku był we wsi Andrejewskoje. Tu Stepaniukowie doczekali się kolejnych dzieci. W roku 1918 batiuszkę dopadli bolszewicy i zamordowali. Pochowany jest na tamtejszym cmentarzu. Do Policznej, a właściwie do cerkwi w pobliskim Werstoku, Stepaniuk wrócił na wyświęconej ikonie – jako św. Jerzy.

joJoga - Ruch - Oddech - Policzna

Joga - Ruch - Oddech - Orla

Orla. Szeptucha w cieniu synagogi.

Miejscowość z niezwykle bogatą historią i mieszaniną kultur. Jej nazwa, według legendy, wywodzi się od orłów, które miały tu swoje gniazda. Inna wersja wskazuje na rzeczkę Orlankę, która dała początek nazwie miejscowości. Jej początki sięgają XVI w. Stanął tu wówczas dwór Bohawitynowiczów. W Wyniku koligacji rodzinnych kilkadziesiąt lat później Orla stała się domeną Radziwiłłów. W 1616 roku Krzysztof Piorun Radziwiłł nadał chrześcijanom wszelkich wyznań oraz Żydom prawa budowlane i handlowe, które pozwoliły osobom wyznania mojżeszowego na osiedlanie się. Pięćdziesiąt lat później Żydzi stanowili już 50% mieszkańców Orli. A w 1900 roku, kiedy miejscowość była najludniejsza (ponad 4 tys. mieszkańców) Żydzi stanowili 85-procentową większość.

Przed II wojną światową w w Orli było nieco ponad 1500 mieszkańców, w tym około 1200 Żydów. Wszystkich wymordowali Niemcy. Została po nich synagoga zbudowana w stylu barokowym w drugiej połowie osiemnastego wieku. Dziś Orla liczy około 900 mieszkańców. Oprócz synagogi są tu dwa żydowskie kirkuty, drewniana cerkiew prawosławna z XVIII wieku, i unicka cerkiew cmentarna z XIX wieku. Funkcjonuje również kaplica rzymskokatolicka i zbór baptystów. W całej Polsce Orla słynie ze swojej szeptuchy, zwanej też babką, która przy pomocy modlitwy (wspomaganej tajemniczymi rytuałami i ziołami) uzdrawia chorych. Wiele miejscowości wschodnio-południowej części woj. podlaskiego ma swoje lokalne szeptuchy, jednak ta z Orli jest znana najbardziej.

Joga - Ruch - Oddech - Dubicze Cerkiewne

Dubicze Cerkiewne. Niebieski cmentarz w lesie.

Pół kilometra przed miejscowością, w lesie, znajduje się piękny, niebieski cmentarz prawosławny. Z powodu koloru, miejsce to bardziej kojarzy się z rajem, niż ze śmiercią. Nazwa Dubicz Cerkiewnych wywodzi się od słowa dub, czyli dąb. Są więc to Dęby Cerkiewne. Miejscowa legenda głosi, że w XVI wieku przywędrowało to z Litwy plemię Krywiczów. Miejsce urzekło ich swą urodą, zwłaszcza, że w pobliżu był las dębowy, w okolicach którego zwykle osiedlali się członkowie plemienia. Rozbili więc obóz, a potem założyli osadę. Według kronik wieś rzeczywiście założono w 1532 roku, a pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1558 roku, kiedy to król Zygmunt August przekazał Dubicze w dzierżawę podkomorzemu drohickiemu Stanisławowi Chądzyńskiemu. Dziś mieszka tu ok. 270 osób, w większości wyznania prawosławnego.


Kleszczele. Miasto królewskie

Kleszczele szczycą się mianem miasta królewskiego, gdyż w 1525 roku miała miejsce lokacja miasta królewskiego na prawie chełmińskim. W 1544 wzniesiono tu kościół wyposażony przez królową Bonę, a z roku 1560 pochodzi pierwsza wzmianka o dwóch parafiach prawosławnych. Później królowa Anna zezwoliła mieszkańcom na wybudowanie ratusza i nadała miastu herb. Jeszcze do II wojny światowej zamieszkiwało to ponad 600 osób wyznania mojżeszowego. Kleszczele królewską świetność mają już niestety za sobą. Dzisiaj mieszka tu ok 1350 mieszkańców obu wyznań, z przewagą wyznania prawosławnego. Z zabytków warta jest obejrzenia cerkiew prawosławna z 1870 roku, kościół rzymskokatolicki z początku XX wieku, piękny drewniany dworzec kolejowy z 1900 roku (niestety w nie najlepszym stanie) i cmentarz żydowski.

Joga - Ruch - Oddech - Kleszczele